poniedziałek, 5 maja 2014

Impreza bez zadyszki


No to na dobre rozpoczął się czas zabaw, domówek i… przygotowań oczywiście. Robisz imprezę w domu? Ręce po łokcie urobione, w krzyżu łupie, a nogi zaraz odpadną...
Zapraszasz tylko dobrych znajomych, ale Łukasz znowu przyprowadzi Baśkę, która wszędzie swój nos wsadzi. Aneta przyjdzie z dziećmi, a te mają siódmy zmysł i kurz z jedynego kąta, który zapomniałaś odkurzyć, wymiotą na swych bielusich rajtuzach. Nieoceniona teściowa będzie tylko czekać, by Ci wytknąć "malusi błąd". Chrzań to i baw się dobrze, albo poczytaj i baw się jeszcze lepiej.

Często niestety zdarza się tak, że gdy już usiądziesz….to ci się nawet rozmawiać nie chce, bo nie masz siły. Po co te przygotowania? Biegasz, sprzątasz, szukasz dziury w całym. Po co?

Po imprezie i tak będzie jak przed, bo tak naprawdę Baśka jest fajna i zabawna, dzieci nie są wyprane w wybielaczu, a do teściowej masz uprzedzenie.. albo nie... Jak już musisz posprzątać, żeby czuć się lepiej, to wiedz, że sprzątanie można zamienić w fajną zabawę, zaangażować bliskich i razem spędzać czas. Bajka? A próbowałaś?

Pamiętaj też, że nic się nie stanie, jak nie wytrzepiesz dywanów. Po coś wymyślili te proszki: wytrzep, odkurz i po krzyku. A czy ktoś Ci będzie zaglądał do lodówki, że akurat teraz musisz ją umyć? Niedawno ją czyściłaś, po co teraz? Czy przypadkiem nie sprzątałaś ostatnio w szafce z przyprawami... no właśnie! To po co znowu? Masz za dużo czasu? Usiądź, poczytaj książkę, odpoczniesz, a może do głowy Ci wpadnie fajny pomysł na tanią i pomysłową dekoracje albo nową przekąskę?

Fajnie i modnie jest nie mieć firanek, ale jak już je masz, to też fajnie. Ja uwielbiam je prać, tzn lubię, gdy są wyprane. Bo pamiętam, że pralka została tak pomyślana, że ma program „pranie firanek”. Żadne tam ręczne pranie, moczenie i inne fantazyjne pomysły. Nie bój się! Do prania dodaj specjalny płyn do prania firanek, usztywnia, wybiela i świeżo pachnie. Nie prasuj! Od razu po wypraniu je powieś! Pachnie w całym domu, a Ty masz czas na… następny rozdział w książce.

Gdzie ta impreza? W salonie? A myślałam, Że w spiżarce. Co Ci wpadło do głowy, żeby wycierać półki, przecierać słoiki? No świetny pomysł, ale na wolne majowe popołudnie!

Wypada gościom coś podać do przekąszenia... Podkłady do babek kup w cukierni, placek zamów u sąsiadki, drobne przekąski masz już zrobione. No chyba, że lubisz piec, to otwórz butelkę wina i mieszaj, ubijaj, ciesz się chwilą. Bo całe to wielkie przygotowanie ma sens, gdy sprawia Ci przyjemność. Imprezy są po to by się świetnie bawić, nie dla satysfakcji pani w białej rękawiczce. Miłej zabawy!

Teofila Podkul

2 komentarze:

  1. Ha ha ha, no faktycznie u mnie też wizyta gości poprzedzona sprzątaniem ale gadźetów dzieci bo potrafią nieźle naśmiecić.
    Swoją drogą znam osobę która jak przyjdzie w odwiedziny to zagląda w kuchni we wszystkie szafki z zapytaniem a co tam masz nowego???? A jak zobaczy paprocha na dywanie to idzie wyciąga bez pytania odkurzacz i bierze się za odkurzanie.......
    Trochę to irytujące.

    OdpowiedzUsuń